Wodociągowcy wodociągowcom – to nie tylko hasło konferencji!

Wodociągowcy wodociągowcom – to nie tylko hasło konferencji!

Dziś realnie czujemy hasło „wodociągowcy wodociągowcom”. Powódź nie zjednoczyła branży wod.-kan. bo ona jest zintegrowana od wielu lat w ramach Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” (IGWP). Każdego dnia czuć wzajemną pomoc i życzliwość. Wielka woda pokazała jednak, że dzięki wspólnym spotkaniom, wizytom studyjnym, wymianie doświadczeń mamy ze sobą stały kontakt. Dlatego tak łatwo jest teraz uruchomić konkretną i rozsądną pomoc.

W Izbie Gospodarczej „Wodociągi Polskie” nieustannie od początku kryzysu zbieramy informacje na temat potrzeb przedsiębiorstw wod.-kan. i strat spowodowanych przez powódź. Kontaktujemy się z poszkodowanymi przedsiębiorstwami z terenów zalanych oraz zagrożonych. Na pierwszy rzut idą przedsiębiorstwa zrzeszone w ramach Izby. Łącznie wszystkich członków w Polsce jest około 500.

Nie wszędzie jeszcze można ocenić szkody, a tym bardziej oszacować straty, ponieważ w wielu miejscach woda nie opadła. W tych których już się cofnęła, trwa sprzątanie i nie wszystko jest widoczne – na przykład przez zawalone budynki czy zniszczone drogi. Członkowie IGWP z opolskiego, śląskiego i dolnośląskiego dopiero otrząsają się z dramatu powodzi. Wykonaliśmy liczne telefony, z których dowiedzieliśmy się o ich potrzebach. Tam, gdzie sieć wodociągowa i kanalizacyjna nie została zniszczona niezbędne są wydajne pompy, wozy do czyszczenia kanalizacji, a także beczkowozy mające mieszkańcom zalanych terenów doraźnie zapewnić wodę pitną. Część przedsiębiorstw uporała się już z naprawami po powodzi. W niedzielę po południu Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu rozpoczęło rozruch oczyszczalni ścieków. W sobotę Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Cieszynie dopuścił wodę z części wodociągów jako zdatną do spożycia. 

Sytuacja jest więc bardzo dynamiczna i szybko się zmienia. Ale należy pamiętać, że fala powodziowa jest nadal groźna dla zachodniej części Polski.

Potrzebujesz pomocy? Zadzwoń 726 298 231

Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” uruchomiła specjalny numer powodziowy (+48 726 298 231) dla poszkodowanych przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych oraz firm z branży chcących nieść pomoc. Telefon jest czynny 24 godziny na dobę. Pomoc bowiem może być potrzebna w każdej chwili. IGWP pełni rolę swoistej „giełdy informacji”. Zbieramy zapotrzebowania i publikujemy je w izbowych mediach społecznościowych oraz na stronie internetowej (https://www.igwp.org.pl/). W upowszechnianiu potrzeb pomagają kontakty wśród członków Izby, a także zespoły eksperckie, między innymi zespół ds. informacji branży. Wymiana informacji odbywa się błyskawicznie. Przykładowo w piątek (20.09.2024) o godzinie 8:00 pojawiła się prośba z Głuchołazów o dwa wozy do czyszczenia kanalizacji. Już pięć minut później ze strony przedsiębiorstw, członków Izby, padła deklaracja o gotowości wypożyczenia samochodów wraz z obsługą.

– Budujemy bazę kontaktów z wodociągami, które są chętne nam pomóc. Te kontakty wykorzystamy dopiero jak odgruzujemy miasto, usuniemy konary drzew, uruchomimy dojazd do naszych sieci zarówno po lewobrzeżnej  jak i prawobrzeżnej stronie. To może zająć kilka tygodni – mówi Ewelina Bednarczyk, główny specjalista ds. technicznych Wodociągów w Głuchołazach. – Dziękujemy wodociągom z Jaworzna, Katowic, Krakowa, Izbie Gospodarczej „Wodociągi Polskie”. Jest wielu chętnych, żeby nam pomagać, ale proszę zaczekajcie jeszcze kilka tygodni. Najpierw musimy posprzątać, żebyście mogli do nas dojechać  – apeluje Ewelina Bednarczyk.

Na zalanych terenach trwają intensywne prace by tę infrastrukturę krytyczną przywrócić do sprawnego działania, a mówimy o wielu rożnych instalacjach: sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, pompach, przepompowniach, oczyszczalniach, stacjach uzdatniania wody i innych elementach sieci.

Zanim nastąpi odbudowa

Aktualnie największym problemem jest brak wody, zarówno tej do picia, jak i do sprzątania na terenach popowodziowych. Uszkodzone sieci wodociągowe muszą być naprawione, często wykonane od nowa lub zbudowane rozwiązania tymczasowe. To niezbędne dla zapewnienia zarówno dostawy wody, jak również jej właściwej jakości. Przykładowo w Głuchołazach, chociaż stacja uzdatniania wody nie działa, woda pitna dostarczana jest w beczkowozach przez strażaków i wojsko do zbiorników wody czystej i stamtąd trafia do części z poszkodowanych mieszkańców.

W wielu przypadkach pomimo bardzo trudnej sytuacji służbom wodociągowym udało się zapewnić bezpieczeństwo dostaw wody czy odbioru i oczyszczania ścieków. Tu koniecznie musimy wspomnieć o cichych bohaterach: służbach wodociągowych. To setki ludzi, którzy z dużym poświeceniem walczą o ochronę infrastruktury, a po przejściu powodzi, o jej szybkie przywrócenie do sprawności. Pracują nieustannie, często w naprawdę ciężkich warunkach. Pomoc przychodzi z różnych części Polski, między innymi z przedsiębiorstw wod.-kan. z: Warszawy, Zielonej Góry, Poznania, Katowic, Krakowa, Jaworzna, Gdańska, Szczecina, Łodzi, Sosnowca.

Między innymi do Wrocławia, Lądka-Zdroju, Jeleniej Góry, Brzegu, Nysy, Kłodzka, Stronia Śląskiego, Ziębic trafiły lub trafią: beczkowozy, wydajne pompy, wozy do czyszczenia kanalizacji, materiały do wzmocnienia infrastruktury, agregaty, pompy, węże, urządzenia do osuszania pomieszczeń.

Pamiętajmy też, że poza działaniami natychmiastowymi, jak dostarczanie wody w beczkowozach, wozów dwufunkcyjnych do czyszczenia kanalizacji czy kontenerowych podczyszczalni, przedsiębiorstwa wod.-kan. będą mierzyć się z naprawami długofalowymi, by móc odtworzyć sieć wodociągowo-kanalizacyjną. To są ogromne koszty, które w normalnych sytuacjach rozłożone są na wiele długich lat budowy sieci. A branża przez ostatnie lata była mocno systemowo niedofinansowana i nie ma możliwości sfinansowania napraw i odbudowy wyłącznie ze środków wodociągów. Pomoc będzie potrzebna praktycznie we wszystkich działaniach, w szczególności związanych z odbudową infrastruktury.

Niezbędna pomoc Państwa

Dodatkowo trzeba mieć świadomość, że przy naprawach czy odbudowie urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych są też ograniczenia formalno-prawne, długie procedowanie pozwoleń, zgód, decyzji, co w normalnych warunkach znacznie wydłuża realizację inwestycji czy remontów. Potrzebne są tu szczególne rozwiązania prawne pozwalające na szybką odbudowę infrastruktury niezbędnej do bezpiecznego, normalnego funkcjonowania mieszkańców. W tym temacie IGWP również chce pomóc. 

Niestety już nawet wstępna analiza wskazuje, że skala zniszczeń jest ogromna. A powódź jeszcze się nawet nie skoczyła. Spływają do nas sukcesywnie informacje na ten temat. Wiemy na pewno, że do szacunków jeszcze daleka droga, bo wiele z miast czy wsi jest jeszcze zagruzowanych.

Ale musimy wszyscy pamiętać, że infrastruktura wodociągowo-kanalizacyjna jest infrastrukturą krytyczną, która MUSI mieć pierwszeństwo w działaniach pomocowych Państwa. Bez wody nie da się żyć, zapewnić higieny sanitarnej nie mówiąc o sprzątaniu. Przed nami wszystkimi jeszcze dużo pracy i wyzwań. A powódź jeszcze trwa…

Paweł Sikorski

Prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”

Solidarni z Ukrainą CZYTAJ WIĘCEJ