Pisanie o tym, że jest ciężko, wydaje się oczywiste. Dynamika zmienności sytuacji na rynku przyprawia całą branżę o zawrót głowy. Również Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Szczecinie kryzys nie ominął. Choć mamy lekką zadyszkę, jak wszyscy, to nie dajemy się przeciwnościom i prowadzimy nasze działania, patrząc z optymizmem w przyszłość.
Rozsądek przed brawurą, bo to nie jest czas na odważne zagrania i ryzykowne decyzje. Jesteśmy w momencie zmian i nie tylko przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, ale także samorządy i podległe im jednostki muszą podchodzić ostrożnie zarówno do bieżącej działalności, jak i inwestycji. Rozsądek nie może być jednak mylony ze stagnacją czy zaniedbaniem, bo jakość oferowanych przez nas usług musi być zawsze na najwyższym poziomie. Podczas gdy we wszystkich możliwych branżach ceny znacząco wzrosły, nasza pozostała, niestety, bez zmian. Trudno znaleźć kompromis pomiędzy chęcią wsparcia mieszkańców naszego miasta i nienadwyrężanie ich budżetów a potrzebą prowadzenia bieżącej działalności i inwestycji.
– Ilość rzeczy, która zaskakiwała nas w ostatnich miesiącach, a nawet latach, jest niezwykła. Tego, co się działo, nikt nie zakładał nawet w najczarniejszych scenariuszach, a brak zmian w taryfach jeszcze mocniej skomplikował naszą pracę. Te trudne czasy pokazały jednak, jak ważna jest elastyczność i zdolność do szybkiej adaptacji planów i budżetów. Choć bywa ciężko, niejednokrotnie trzeba uprawiać wielką gimnastykę i część planów przesuwać w czasie, to staramy się nie zwalniać tempa inwestycyjnego. Wiemy, że przed nami nie sprint, a raczej bieg długodystansowy – tłumaczy Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Tak jak w sporcie, potrzebna jest pewna taktyka i myślenie perspektywiczne. Łatwo złapać szybką zadyszkę i stracić środki i siły, zanim zawody się skończą. Jednym z przykładów działań długofalowych w naszym mieście jest przedsięwzięcie o nazwie ,,Czysta Odra w Szczecinie”, które ma na celu kompleksowe rozwiązanie problemów gospodarki wodno-ściekowej, a w szczególności poprawę jakości wody w Odrze oraz ochronę jej makrofauny. Program realizowany jest w naszym mieście od wielu lat, w jego skład wszedł cały szereg działań, które przesunęły nasze miasto z końca stawki rankingu przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych na pozycję jednego z liderów w naszym kraju.
Oczyszczalnia ścieków – niekończąca się opowieść
W oczyszczalni ścieków zawsze będzie co robić, to studnia bez dna. Nie będzie momentu, w którym powiemy sobie – dość. Nieustannie trzeba podnosić efektywności takich miejsc, wdrażać innowacje i remontować je. Oczyszczalnie muszą działać sprawnie, a najmniejszy nawet błąd czy zaniedbanie może skutkować nie tylko uciążliwością dla mieszkańców, ale także katastrofą ekologiczną.
Powiedzenie: „kto stoi w miejscu, ten się cofa”, idealnie pasuje do zmian, jakie zachodzą w oczyszczalniach w Szczecinie. Właśnie zakończyliśmy tam modernizacje, a już myślimy o kolejnych inwestycjach, które pozwolą na samowystarczalność energetyczną oraz usprawnią pracę w placówkach. Już pozyskujemy więcej biogazu oraz energii elektrycznej i cieplnej, licząc rok do roku, ale wciąż posiadamy rezerwy, po które chcemy sięgnąć. Zastosowanie nowoczesnych kogeneratorów zasilanych biogazem pozwoli wyprodukować dwa razy więcej energii elektrycznej oraz cieplnej na OŚ Zdroje. Na oczyszczalni pomorzańskiej oddaliśmy do eksploatacji nową komorę fermentacyjną, zwiększając tym samym produkcję biogazu. Równolegle zastosowaliśmy nowoczesny system napowietrzania ścieków, redukując tym samym zapotrzebowanie na energię elektryczną.
– Powiększamy i usprawniamy potencjał energetyczny i równocześnie zmniejszamy energochłonność maszyn i urządzeń. Pochodną wszystkich wykonanych działań jest również redukcja ilości odpadów, a konkretnie osadów ściekowych, których koszt przerobienia i unieszkodliwienia jest niebagatelny. Oczyszczalnie ścieków obecnie nie przypominają już tych zakładów sprzed dwóch dekad. Dzisiaj bardziej upodabniają się do elektrowni czy ciepłowni, gdzie zamiast węgla do procesu zaprzęgnięto ścieki z naszych domów. Oczywiście nie zapominamy o oczyszczaniu ścieków oraz śledzimy, jakie wyzwania stoją jeszcze przed nami – wyjaśnia Jacek Jasiulewicz, kierownik Wydziału Oczyszczalni Ścieków.
W Szczecinie działają dwie oczyszczalnie ścieków – „Zdroje” i „Pomorzany”. Ciągłej modernizacji podlegają w zasadzie obie i choć trudno powiedzieć, które z zadań realizowanych przez nas w ostatnich latach czy miesiącach jest najważniejsze, to zdecydowanie na czele stawki uplasowała się inwestycja, która kosztowała blisko 46 milionów złotych. Zwiększenie przepustowości, poprawa warunków eksploatacyjnych i optymalizacja kosztów – to główne cele inwestycji zakończonej w tym roku w oczyszczalni ścieków „Zdroje”.
Oczyszczalnia działała nieprzerwanie podczas całego okresu modernizacji, ale jej wydolność i funkcjonalność ekologiczna jest obecnie jeszcze większa. Możemy bez obaw przyjmować jeszcze większą ilość ścieków, procesy oczyszczania są sprawniejsze, a woda, którą oddajemy do Odry, czystsza niż ta, która naturalnie płynie w korycie, ponadto możemy pozyskiwać więcej biogazu.
Inwestycja polegała na budowie, rozbudowie i przebudowie obiektów oczyszczalni wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną i zagospodarowaniem terenu. Oczekiwanymi celami techniczno-technologicznymi realizacji niniejszego projektu było:
- zwiększenie przepustowości oczyszczalni ścieków „Zdroje”, ze względu na przewidywany, zwiększony dopływ ścieków związany z rozwojem pobliskich terenów przemysłowych, a także z przejęciem ścieków ze zlikwidowanych oczyszczalni ścieków w Płoni oraz w Zdunowie pozwoli na czasowe wyłączenie jednego z ciągów technologicznych podczas czynności remontowo-konserwacyjnych, bez powodowania znaczącego pogorszenia efektu oczyszczanych ścieków,
- poprawa aktualnych warunków eksploatacyjnych obiektu; określona przepustowość
- optymalizacja kosztów eksploatacji oczyszczalni.
W ramach kilkuletniej inwestycji wybudowano m.in. nowy osadnik wtórny, komorę rozdziału ścieków przed osadnikami wtórnymi, zbiornik i stację dozującą reagenty do eliminacji bakterii nitkowatych oraz stację zrzutu zanieczyszczeń płynnych wraz z placem manewrowym. Przebudowano pompownię osadu wtórnego oraz pompownię przewałową ścieków. Zmodernizowano także dwa osadniki wstępne, dwie komory reaktorów biologicznych (w których wymieniono całą instalację napowietrzania oraz udoskonalono system sterowania), maszynownię komór fermentacyjnych oraz stację dmuchaw. Wykonano remont i uruchomiono drugą Wydzieloną Komorę Fermentacyjną (WKF), której celem jest stabilizacja osadów powstających na oczyszczalni i pozyskanie biogazu. Wytwarzanie większej ilości tego paliwa przyczyniło się do zwiększenia produkcji energii elektrycznej, wykorzystywanej na potrzeby oczyszczalni, oraz do zmniejszenia ilości pobieranego z sieci gazu ziemnego. W efekcie końcowym pozwoliło to na zmniejszenie kosztów utrzymania.
Do oczyszczalni ścieków komunalnych „Zdroje” trafia średnio 15 000 m3 ścieków w ciągu doby, odprowadzanych z prawobrzeżnej części Szczecina, którą zamieszkuje około 80 tys. mieszkańców. Dla porównania, druga z naszych oczyszczalni przyjmuje ścieki z terenów zamieszkujących blisko 420 tys. mieszkańców, a jej średni przepływ to 66 000 m3. W zlewni oczyszczalni przeważa kanalizacja ogólnospławna. Na oczyszczalnię pomorzańską ścieki dopływają czterema systemami tłocznymi, z przepompowni ścieków – Grabów, Dolny Brzeg, Górny Brzeg, Białowieska i Szczawiowa, oraz dodatkowo z punktu zlewnego ścieków dowożonych, zlokalizowanego przy granicy oczyszczalni. W zlewni dominują ścieki bytowo-gospodarcze, udział ścieków przemysłowych jest znikomy. Z uwagi na ogólnospławny charakter zlewni, w czasie opadów deszczu oraz roztopów ilość ścieków dopływających do oczyszczalni w czasie doby jest ponadtrzykrotnie wyższa niż w czasie pogody suchej.
Jedną z inwestycji w „Pomorzanach” jest przebudowa instalacji napowietrzania komór osadu czynnego. Oczekiwane efekty tego zadania to uzyskanie zakładanej ilości powietrza poprzez wymianę urządzeń do napowietrzania drobnopęcherzykowego ścieków. Inwestycja zakładała przebudowę rurociągów wraz z wymianą armatury, wymianę mieszadeł oraz podłączenia urządzeń do systemu SCADA i adaptacja systemu sterowania.
Jest dobrze, ale może być lepiej
Dużym zainteresowaniem mieszkańców cieszą się zawsze projekty, które wprost poprawiają warunki ich życia i zdrowia. Takimi są zdecydowanie wszelkie prace związane z budową sieci kanalizacyjnej. W Szczecinie co roku przybywają kolejne kilometry tej infrastruktury, która liczy ponad 1330 km, wraz z przyłączami.
W dzielnicy Wielgowo-Sławociesze kończy się właśnie ważne zadanie, w ramach którego w ostatnich latach do użytku oddano ok. 13 kilometrów nowej kanalizacji sanitarnej, a teraz przybyło kolejnych 9 kilometrów rurociągów. Dodatkowo wykonano również pięć odcinków sieci wodociągowych.
Zakończenie inwestycji oznacza dla mieszkańców wyższy standard życia i mniejsze koszty odprowadzania ścieków bytowych. Korzyści płynące z przyłączenia się do kanalizacji sanitarnej są oczywiste. Te ekonomiczne to zmniejszenie kosztów utrzymania i brak potrzeby opróżniania przydomowych zbiorników na ścieki. Społecznymi plusami są: podwyższenie standardu i jakości życia mieszkańców, poprawa warunków sanitarnych oraz likwidacja uciążliwych zapachów. Ekologia mówi sama za siebie – zmniejszenie ładunku zanieczyszczeń przedostających się do środowiska, poprawa jakości wód powierzchniowych i podziemnych oraz gleby.
To oczywiście nie było jedyne nasze działanie w tym zakresie. W ramach programu „Czysta Odra” wybudowana została także sieć kanalizacji sanitarnej w pasie drogowym w ul. Cukrowej. To kolejne metry nowej infrastruktury tak potrzebnej naszym mieszkańcom.
– Warunki gospodarcze i ekonomiczne, które wpływają na działalność przedsiębiorstw wod.-kan., dotykają także naszych wykonawców. Przerwane łańcuchy dostaw, wzrost kosztów i problemy kadrowe są tematami wielu rad budowy. Ostatnie miesiące jeszcze mocniej wymuszają na nas nie tylko dokładną kontrolę, ale także dyplomację i elastyczność w kontaktach z firmami, z którymi mamy podpisane umowy – mówi Mariusz Patyk, dyrektor ds. technicznych ZWiK.
Cele, które wszyscy realizujemy w naszych jednostkach, są oczywiste. Dostarczenie wody i odprowadzanie nieczystości są przecież dobrem podstawowym, a nie luksusem. Mieszkańcy przypominają sobie o przedsiębiorstwach z naszej branży wyłącznie podczas awarii czy bieżących problemów. Ludzie odkręcają przecież kran i woda leci, używają w toalecie przycisku i odprowadzają jedynie wzrokiem nieczystości, nie zastanawiając się, co się dalej dzieje w całym procesie.
– Nasze zadania są oczywiste. Załoga ZWiK pracuje na pełnych obrotach w różnych naszych komórkach. Od działu inwestycji po ekipy pogotowia. Musimy być trochę niczym ninja – działać po cichu i nie rzucać się w oczy. Dobro mieszkańców jest naszą misją i celem nadrzędnym, a przed nami przyszłość, którą warto gonić – dodaje Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, prezes ZWiK.
Realizacje naszych projektów mają nie tylko zmniejszyć ilość awarii, zoptymalizować procesy czy poprawić jakość życia naszych mieszkańców. Dzięki naszym działaniom Szczecin staje się bardziej konkurencyjny inwestycyjnie, co przyciąga nowe podmioty. Niewątpliwą misją jest też ekologa – redukcja zanieczyszczeń gleby, wód podziemnych powierzchniowych oraz osiągnięcie wymaganego dyrektywami UE stanu środowiska naturalnego i jego ochrony. Do tej pory, pomimo niesprzyjających warunków ekonomicznych i gospodarczych, ZWiK się to udaje.
Rurowa rewolucja
Pamiętajmy, że inwestycje ZWiK to niejedyne działania prowadzone w Szczecinie. My budujemy część infrastruktury, ale dzięki projektom innych jednostek w naszym mieście remontowanych jest wiele odcinków istniejących już elementów. To pozwala na lepszą i bardziej wydajną eksploatację i zmniejszenie, a nawet eliminację awarii. W wielu miejscach stare, blisko 100-letnie rury, sprawiały spore problemy podczas eksploatacji, a potem w trakcie prac budowlanych. Dzisiaj po awariach nie ma już śladu, a większość mieszkańców odczuwa zmianę dzięki temu, co wybudowano na powierzchni, ale również dzięki infrastrukturze podziemnej, na przykład poprzez poprawę ciśnienia wody w kranach.
Jedno jest pewne – miasto jest żywą, ciągle zmieniającą się tkanką, a branża wodno-kanalizacyjna jest jak system naczyń połączonych. To sprawia, że nigdy nie będzie momentu, w którym uda się osiąść na laurach, spoglądając jedynie na płynącą z kranu czystą wodę. Zawsze będą plany, przedsięwzięcia i wizje na zmiany. Pomysłów jest wiele, część z nich będzie można rozpocząć po zmianie taryf, na które tak bardzo czekamy. Przed nami przyszłość, którą warto gonić.
Hanna Pieczyńska
rzecznik prasowy
Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Szczecinie
Tekst ukazał się w Kwartalniku “Wodociągi Polskie”